Abyśmy płynnie weszli w rytm pracy po urlopie, i tym samym efektywnie wykorzystali nasze odzyskane siły, warto zadbać o kilka spraw w odpowiedniej kolejności:
- Wrzuć jedynkę:
zacznij od opowieści jak było na urlopie – popytaj co słychać u ludzi. Nie spiesz się, organizm musi się przestawić na tryb: PRACA. - Możesz wrzucić drugi bieg:
zapytaj, co ważnego wydarzyło się w biznesie podczas Twojej nieobecności. Dużo efektywniej i przyjemniej jest usłyszeć o istotnych wydarzeniach od kolegów i koleżanek niż czytając maile. - Trzeci bieg:
dopiero teraz zajrzyj do kalendarza (masz wszak zaplanowany czas na „rozruch”) i zobacz, co Cię czeka (dobry urlop wywiał wszystko z głowy :)). - Czwórka:
to Twoja skrzynka pocztowa z bieżącą korespondencją. Maile z czasu urlopu przenieś do folderu „Urlop”. Co istotnego się działo, wiesz już przecież z rozmów. Nie trać czasu na czytanie wszystkiego, czyli jazdę na wstecznym. - Nadszedł czas na wrzucenie piątki:
zacznij od najważniejszych zadań. Nie wrzucaj szóstego biegu i nie siedź do późnych godzin wieczornych pierwszego dnia, „aż się odkopiesz” z zaległych zadań. Nie pozwól, aby naładowane na urlopie akumulatory rozładowały się już pierwszego dnia. Wszystkim powracającym do pracy życzę płynnej jazdy, a tym, którzy dopiero wyjeżdżają, przyjemnego wypoczynku (być może z automatyczną skrzynią biegów :)).