[:pl]Czas, a precyzując – jego brak, jest naszym wielkim stresorem, szczególnie w pracy. Na nic nie mamy czasu, bo mamy tyle rzeczy do zrobienia – większość na wczoraj. Rozpoczynanie czegokolwiek z przeświadczeniem, że i tak „się nie wyrobię” albo że „się nie da” słabo wpływa na naszą motywację i często generuje niechęć do zadania albo do osoby, która nam je delegowała. W większości przypadków działa też negatywnie na nas, bo zaczynamy się stresować zamiast aktywnie działać.
Dla tych, którzy „nie mają czasu ;-)” kilka sprawdzonych metod, żeby jednak lepiej nim zarządzać i tym samym mniej się stresować:
- Szanujmy swój czas.
- Szanujmy czas innych.
- Planujmy realistycznie (mając na myśli zasoby materialne, fizyczne, czy po prostu czasowe).
- Wymagajmy od siebie i innych dotrzymywania deadlinów.
- Jak już wiemy, że nie mamy siły – to zamiast kolejny raz siedzieć po godzinach – zróbmy sobie mini przerwę lub po prostu idźmy do domu. Samym siedzeniem w pracy i czytaniem bez zrozumienia kolejny raz tej samej linijki niewiele zrobimy. Po prostu odpuśćmy.
- Kiedy do zrobienia/oddania jest duży projekt zakładajmy na niego bufor czasowy – na wszelki wypadek.
- Bądźmy asertywni. Jeśli nie możemy zająć się cudzą sprawą w tym momencie – to się nią nie zajmujmy. Określmy, kiedy możemy to zrobić i OD RAZU zaplanujmy to w kalendarzu.
- Spisujmy wszystkie ważne rzeczy, które mamy do zrobienia i sprawdźmy, które z nich są naprawdę pilne. Rzeczy nieważne też zapisujmy – żeby nie musieć o nich pamiętać.
- Nie nadużywajmy wymówki „Nie mam czasu” na wszystko. Po prostu zastanówmy się, czy dobrze zaplanowaliśmy swój czas i czy na pewno zależy nam na tej rzeczy (tej, na którą „nie mamy czasu”).
- No i na koniec – nie zostawiajmy najtrudniejszych i największych rzeczy (tak zwanych „żab”) na koniec dnia. Pisarz Mark Twain radził, by „zjeść żabę z rana, a nic gorszego nie przydarzy nam się w ciągu dnia”.
[:]